Skip to main content

Zapraszam na soczyste kotleciki z marchewki i czerwonej soczewicy, a to dlatego, że ponownie na nasz stół wjeżdża danie z „resztek” marchewki po wyciśnięciu z niej soku w wyciskarce wolnoobrotowej. Oczywiście można, a nawet trzeba (jeśli się nie robi soku) użyć 5-6 surowych marchewek drobno zmiksowanych w blenderze. Do marchewki dołączyła moja ukochana czerwona soczewica, która gotuje się w tempie ekspresowym – dlatego to będą „szybkie” kotleciki. I jak się potem okaże jeszcze bardzo bardzo pyszne!

Zaczynamy.

Potrzebujesz (ok 8-10 kotletów):

– 6 zmiksowanych drobno marchewek (takich większych niż mniejszych)

– 3/4 szklanki surowej czerwonej soczewicy

– 3 łyżki pestek słonecznika

– 3 łyżki pestek dyni

– pół szklanki płatków drożdżowych

– 3 łyżki mąki ziemniaczanej

– 1 łyżka rozmarynu

– 2 łyżki siemienia lnianego i trochę ciepłej wody

– bułka tarta (można też użyć razowej albo bezglutenowej) – 2 łyżki do wymieszania ze składnikami

– 3 łyżki oleju rzepakowego lub słonecznikowego

– sól, świeżo zmielony pieprz, słodka papryka – do przyprawienia

– mąka kukurydziana do obtaczania kotlecików

– olej do smażenia

Jak robisz:

Marchewkę obierz i drobno zmiksuj, soczewicę ugotuj w osolonej wodzie (ok 10 minut pod przykryciem), a następnie porządnie odcedź. Siemię lniane zalej do 1/3 szklanki wodą. Zmiel pestki słonecznika i dyni. Składniki dokładnie ze sobą wymieszaj, a następnie dołóż płatki drożdżowe, siemię lniane wymieszane dokładnie z wodą (zrobi się gęsta papka), bułkę tartą, rozmaryn i olej. Przypraw na koniec dodając ok 1/2 łyżeczki soli, 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu np. zielonego i 1 łyżeczkę słodkiej papryki. Masa nie powinna być rzadka – sprawdź czy możesz uformować kotlecik. Jeśli kotlecik się rozpada dodaj więcej płatków drożdżowych. Uformuj dowolnej wielkości kotleciki, lekko je rozpłaszcz. Obtocz je w mące kukurydzianej. Smaż na dobrze rozgrzanej patelni z olejem. W sumie smażenie 1 partii powinno zająć ok 3-4 minut (marchewka w środku musi się trochę poddusić).

A z czym najlepiej smakują takie kotlety? Z puree ziemniaczanym i kapustą kiszoną albo kiszonymi ogórakmi! Do tego doskonale zagrają  też buraczki na zimno albo ćwikła.

Uwagi

  • siemię lniane służy jako doskonały zlepiasz – taki zamiennik dla ew jajka, można je dodać suche albo wcześniej namoczyć w 1/3 szklanki ciepłej wody.
  • nadmiar usmażonych kotletów można śmiało zamrozić i mieć na „czarną godzinę”

Smacznego!

Asia

Przepis przypadł Ci do gustu? Jeśli wszystko Ci zasmakowało będzie mi miło gdy podzielisz się wrażeniami w komentarzu. Zapraszam także na Instagrama, na którym m.in. dzielę się moimi kuchennymi pomysłami!

Napisz komentarz