Skip to main content

Dzielę się z Wami przepisem na ciasteczka świąteczne, które robiła moja mama kiedy mnie jeszcze nie było na świecie. Odkąd jednak zaczęłam uczestniczyć w rodzinnym życiu kuchennym (miałam może 4-5 lat) nie było już Gwiazdki bez tych ciasteczek. Ponieważ już dorosłam (śmiech) robię ciasteczka w swoim domu, a mama w swoim, ale na Święta obowiązkowo wymienimy się naszymi wypiekami. Przepisu nie zmieniam dla zasady jeśli chodzi o zawartość i rodzaj cukru. Niech ten jeden raz w roku będzie jak za dawnych czasów – słodko i niewinnie. Jedynie zamiast margaryny do pieczenia (zawiera białko serwatkowe) używam od lat roślinnego “masła” dla wegan. Smak pozostał na szczęście ten sam. Reszta przepisu jak sprzed 40 lat (w przepisie było EWENTUALNIE 1 jajko, co oznaczało, że nie było konieczne).

Zaczynamy!

Co potrzebujemy:

– 350 g mąki pszennej wrocławskiej

– 200 g “masła” roślinnego

– 100 g cukru pudru

Jak robimy:

Tłuszcz dobrze zmiękczyć i przegnieść, żeby łatwiej połączył się z pudrem i mąką. Całość ugniatamy aż uzyskamy spójną masę. Formujemy kulę i wstawiamy na 20 min do lodówki. Stolnicę posypujemy mąką, którą mamy cały czas obok – będzie potrzebna podczas wałkowania, by ciasto nie przylepiało się do stolnicy i wałka.

Ciasto wyjęte z lodówki ugniatamy ok 5 min by się ogrzało. Po kawałku rozwałkowujemy – delikatnie i nie za grubo. Używając dowolnych foremek wycinamy kształty i delikatnie przenosząc (używam klasycznej metalowej szpatułki do smażenia) układamy na blaszce na papierze do pieczenia.

Pierwszą turę wkładamy do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika. Pieczemy ok 10 min. sprawdzając wcześniej czy się nie przypiekają – zależy to bowiem od piekarnika.

Z reguły z takiej ilości ciasta otrzymuję minimum 100 ciasteczek średniej wielkości. Jeśli chcemy by miały smak pierniczków dodajemy do ciasta przyprawy “piernikowej”.

Dekorujemy dowolnie. W tym roku zrobiłam je w dwóch bardzo prostych wersjach: z lukrem pomarańczowym, posypane na wierzchu startą gorzką czekoladą oraz z gorzką czekoladą i rodzynką na czubku (na życzenie synka).

Poniżej 3 propozycje:

1. Lukier pomarańczowy zamiennie z cytrynowym:

– 3 czubate łyżki cukru pudru mieszam z sokiem wyciśniętym z połowy małej, soczystej pomarańczy/połowy cytryny

2. Polewa czekoladowa:

– rozpuszczam w garnku tabliczkę gorzkiej czekolady i dodaję do niej 1/3 szklanki mleka ryżowego – mieszam i gęstą smaruję pierniczki. Zostawiam do rana by polewa zastygła. Można na wierzch położyć rodzynkę lub dowolny orzeszek, płatek migdału.

3. Powidła śliwkowe:

– patent mojej mamy – zawsze smaruje część takich samych ciasteczek powidłami i skleja ze sobą. Przepyszne!

Smacznego!

JoKo

Napisz komentarz