Skip to main content

Przyznam się Wam, że coraz częściej łapię się na tym, że wszystko to co zrobię sama smakuje o niebo lepiej niż wersja kupiona, może nawet o dwa nieba. Tak się np. okazało z „nutellą”. 6-7 składników, 25 minut i mamy gotowe przepyszne smarowidło. I to bez oleju palmowego. Naprawdę nie rozumiem po co jest dodawany. 60 % orzecha laskowego to tłuszcze. Długie mielenie w mikserze przemieniają orzechową „mąkę” w oleistą masę, otrzymujemy więc dużo pożądanego i wartościowego tłuszczu. Dodatkowo domowa nutella jest zdrowsza. Osłodzony daktylami i kokosowym cukrem. Chętni mogą się ograniczyć tylko do daktyli!

Zapraszam na przepis! Nie pożałujecie!

Potrzebujesz:

kubek orzechów laskowych (bio)

10 średnich lub 15 małych daktyli bez pestek (bio)

2 łyżki karobu/kakao 100%

1/3-1/2 szklanki mleka owsianego

2 łyżki cukru kokosowego (opcjonalnie) lub dwie łyżki syropu z agawy

łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1/2 łyżeczki mielonej wanilii

szczypta soli

Jak robisz:

Moim zdaniem cały sekret tkwi w uprażeniu orzechów laskowych. Nie dość, że ten proces całkowicie zmienia się smak orzecha, to zapach jaki towarzyszy ich prażeniu jest zniewalający. W piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (góra-dół bez termoobiegu) przez 15 minut praż orzechy. Ich skórka w tym czasie ściemnieje i zacznie się kruszyć jak spalony pergamin. Po ostudzeniu orzechów ścieraj je w dłoniach aż pozbędziesz się resztek łupinek. Daktyle namocz w gorącej wodzie (ok 10 minut).

Tak przygotowane orzechy wrzuć do blendera i miksuj na wysokich obrotach aż się zmielą na mąkę. Mielone dalej przemienią się w oleistą masę (masło orzechowe). Takiej konsystencji pożądamy. Do gotowej masy dorzucamy resztę składników: rozmiękczone daktyle, 1/3 szklanki mleka, kakao/karob, szczyptę soli, cukier kokosowy/syrop z agawy i wanilię. Blendujemy aż do uzyskania gładkiej masy. Ilościąq dodanego mleka bawimy się konsystencją.

Gotowe! Podajemy na grzankach, gorącej chałce prosto z piekarnika albo w naleśnikach! Palce lizać! Krem trzymamy w lodówce maksymalnie do 3-4 dni.

Bon Appetit!

*

Smakowało? Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz. A gdy wstawisz gdzieś zdjęcie z Twoją własną „nutellą” oznacz je proszę # lub @bieganizm, abym mogła zobaczyć i podziwiać Twoje dzieło! Dziękuję!

Zapraszam także na Instagrama!

Napisz komentarz