Żurek to żurek. Klasyk. Także ten roślinny. Właściwie nie wymyślę nic nowego, zapewne każdy potrafi go zrobić, bo to przepis przekazywany w rodzinach z pokolenia na pokolenie. A jednak kiedy do mnie piszecie najczęściej pojawiającym się „problemem” jest wrażenie, że czegoś w jego smaku brakuje i nie mówię tu o zwierzęcej „wkładce”, czyli kiełbasie czy o jajku. Znam bowiem wiele osób, które tych dodatków nie lubią – szczególnie kiełbasy. W moim przekonaniu ona nawet odbiera coś smakowi tej wspaniałej zupy. Wydaje mi się, że kluczowym czynnikiem jest zakwas – skąd pochodzi, jakiej użyto mąki i ile jest w nim czosnku. Kiedy probuję różnych żurków, to śmiem twierdzić, że czosnku jest zawsze za mało. Dlatego ja dodaję go po prostu bardzo dużo i ostatnio – prócz flagowego majeranku – dodaję także świeżo miażdżonego w moździerzu, zielonego pieprzu. I to jest to! 3 składniki: dobrej jakości zakwas na żur, czosnek i zielony pieprz. A! Jeszcze wrzucam dwa ususzone kapelusze prawdziwków. Reszta to oczywistości, które zawsze są w każdej zupie z włoszczyzną w roli głównej.
Poniżej mój ostatni żur, który ugotowałam, i po którym zachwyciłam się tą zupą jeszcze bardziej, dlatego dzielę się przepisem. O to jakiego zakwasu użyłam możecie zapytać w komentarzu.
Zapraszam!
Potrzebujesz:
- 1 litr wody
- 1 litr zakwasu na żur
- 3 marchwie
- 2 korzenie pietruszki
- 1/2 dużego selera
- 1 cebula
- 3 średnie ziemniaki
- 2 suszone prawdziwki/borowiki/podgrzybki
- 5-6 ząbków czosnku
- zielony pieprz
- 3 liście laurowe
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 3 łyżki majeranku
- sól kamienna
Przygotowanie:
Wszystkie warzywa myjesz i obierasz. Cebulę pokrój w pióra i wraz z resztą warzyw (marchew, pietruszkę, seler i czosnek) wrzuć do 1 l wody (jeszcze bez ziemniaków). Dodaj przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, 1/2 łyżeczki soli i suszone grzyby. Gotuj pod przykryciem ok 15 minut, aż warzywa zrobią się lekko miękkie. Następnie wyciągnij marchew, seler i pietruszkę. Kiedy ostygną pokrój w kostkę i dodaj ponownie do wywaru. Dorzuć również wtedy pokrojone w kostkę ziemniaki. Teraz czas na zakwas. Delikatnie wlej zawartość całego słoika/butelki do zupy. Po dodaniu żurku i jego zagotowaniu zupa zacznie gęstnieć. Dodaj 3 łyżeczki majeranku i łyżeczkę świeżo zmielonego zielonego pieprzu. Pieprz ten jest delikatny, lekko słodki i tylko troszkę pikantny. Wymieszaj całość i delikatnie gotuj na małym ogniu pod przykryciem do miękkości ziemniaków czyli jeszcze jakieś 15-20 minut. Wtedy spróbuj zupę i dodaj do smaku soli jeśli jest potrzeba. Gotowe!
Żurek (każdy, nie tylko roślinny) ma być gęsty zarówno w konsystencji samego płynu jak i od dużej zawartości warzyw. Powinien pachnieć kwaskowo i tak też smakować!
Bon Appetit! Koniecznie daj znać czy zasmakował!
*
Będzie mi miło jeśli zostawisz komentarz. A jeśli wstawisz gdzieś zdjęcie z moją zupą oznacz je proszę #bieganizmodkuchni lub @joanna.kowalczyk.bednarczyk, abym mogła zobaczyć i podziwiać Twoje dzieło! Dziękuję!
Zapraszam także na mojego Instagrama!
Dziękuję za przepis. Czy można prosić o podzielenie się nazwą firmy zakwasu?
Pozdrawiam 🙂
Magda! Użyłam zakwasu na żur wielkanocny od „Kiszone Specjały”. Polecam – jest naprawdę pyszny, sama nie potrafię takiego dobrego zrobić. I jest też w wersji bezglutenowej (jaglany – bomba).
Pozsyłam linka -> Zakwas
Aaaa i na kod Bieganizm (wpisany w panelu klienta) masz na wszystko od Kiszonych 10% zniżki 🙂
Smacznego żurku!
Zakwas aby zachował witaminę C, musi być gotowany jak najkrócej ,góra 5 min.Dlatego dodaję go na końcu.
Ok! Zgadza się 🙂 Natomiast ja mam tyle wit. C z kiszonek i zakwasu buraczanego który piję plus ze świeżych owoców i warzyw, że nie ma to dla mnie większego znaczenia – u mnie jest jej nadmiar w potrawach, a nerki z jej nadmiarem w organizmie radzą sobie bardzo szybko. 😉
Pozdrawiam.