Czarna rzepa, kalarepa, biała kapusta… do tego soczyste chrupiące, jabłko i mamy bombę witaminową, wspaniałą wartościową w składniki odżywcze surówkę. Sama się przyznaję, że za rzadko robię surówki, łatwiej do obiadu podać mi kiszonego ogórka czy otworzyć słoik z kiszoną kapustą. A jednak… warto wracać do surówek, które wciąż serwuje się w barach czy chociażby w przedszkolach. I tu akurat podziękuję przedszkolom, bo choć menu w palcówkach państwowych pozostawia wiele do życzenia i nadaje się do zmian (na poziomie rozporządzenia), to dzieci zawsze dostają surówkę do obiadu. Sama pamietam właśnie surówki z przedszkolnej i szkolnej stołówki. Sama za rzadko ścieram marchewkę, kalarepę czy siekam pora by stanowiły świeży dodatek do obiadu.
Zaproponuję Wam dziś przepyszną surówkę, którą ostatnio przygotowałam z moim Miłkiem (3 latkiem). Wyciągał te warzywa z lodówki, które chciał i z nich powstała prawdziwa witaminowa bomba. Zobaczcie co powstało! Hit!
Zapraszam!
Proporcje dla 3-4 osób:
- 1/2 niewielkiej głowy białej kapusty
- 2 czarne rzepy
- 1 duża kalarepa
- 1 jabłko
- 1/3 czerwonej papryki
- 3 łyżki majonezu roślinnego
- 2 łyżki wody
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- łyżka wyciśniętego soku z cytryny
- gałązka szczypiorku
- sól, pieprz do smaku
Jak robisz:
Warzywa i jabłko myjesz, obierasz i ścierasz na tarce do dużej wygodnej miski, z wyjątkiem czerwonej papryki, którą pokrój w drobną kostkę, szczypiorek posiekaj. Wymieszaj wszystkie warzywa ze sobą i dodaj majonez, wodę, oliwę, sok z cytryny i przyprawy do smaku (szczypta soli i trochę świeżo mielonego pieprzu).
Odstaw na 30 minut, by surówka się przemacerowała, warzywa puszczą też trochę soku, a kapusta zmięknie. Podawaj do czego zapragniesz.
Smacznego!